- Бизнес-Книги
- Боевики
- Детективы
- Детские книги
- Дом, Семья
- Зарубежная литература
- Искусство
- Классика
- Книги по психологии
- Компьютеры
- Любовные романы
- Наука, Образование
- Периодические издания
- Повести, рассказы
- Поэзия, Драматургия
- Приключения
- Публицистика
- Религия
- Современная проза
- Справочники
- Фантастика
- Фэнтези
- Юмор
Weronika Gogola — Po trochu
Понравилась книга? Поделись в соцсетях:
Автор: Weronika Gogola
Издатель: OSDW Azymut
ISBN: 978-83-65595-52-2
Описание: Najlepsze historie z życia zawsze opowiada się po trochu, po kawałku. Ktoś coś zapamiętał i z tej pamięci rodzą się najpiękniejsze opowieści. Zupełnie tak, jakby siąść z przyjacielem i zacząć rozmowę: o sobie, o dzieciństwie na wsi, o Mamie, a jeszcze bardziej o Tacie, o wujkach, ciotkach, kuzynach. W takich chwilach chodzi o to, by m?wić najprościej – bez zadęcia, bez patosu, bez wstydu: o pierwszych widzianych pożarach, o stratach, kt?re przygotowują nas na kolejne odejścia, o czarach, o sikaniu na stojąco, o wsi, o „fuszkach życia”, o tym, że Mama mogłaby być Stingiem, ale jej się nie chce. <br/>I właśnie tak, jak w zwykłym życiu, o najważniejszych sprawach, i o tych całkiem zwyczajnych, kt?re zna każdy – Weronika Gogola opowiada w Po trochu. <br/><br/>To jest pełna życia książka o śmierci. Przejmująca i śmieszna, bo to się przeplata, jak w życiu. Śmierć jest tu oswojona, jak to na wsi, bo przy zmarłych się czuwa. I jest to też opowieść o dorastaniu: nie jest łatwo być dziewczynką, w dodatku taką, kt?ra miota klątwy. Cieszę się, że po „Gugułach” Wioletty Grzegorzewskiej, pojawił się taki nowy, mocny głos w literaturze. | Justyna Sobolewska <br/><br/>Weronika Gogola, zwana też Janicką Zb?jnicką, to naprawdę pankarpacka pisarska zb?jnicka. Wywojowująca sobie przestrzeń ponad granicami, w całych Karpatach: polskich, ukraińskich czy słowackich. Urodziła się na jednym ich, polskim, końcu, z hukiem przetarabaniła się przez całą Karpację, by osiąść na końcu drugim. Jej opis karpackiego świata jej dzieciństwa dor?wnuje jakością i klimatem temu rodzajowi sn?w, w kt?re zapada się leżąc w słońcu, na trawie, w lekkim g?rskim wietrzyku. Pod kątem leżąc, bo to w końcu Karpaty. | Ziemowit Szczerek